Zwykło się mawiać, iż posiadanie przez mężczyznę – zwłaszcza takiego podstarzałego – drogiego samochodu, jest bezpośrednim wskaźnikiem długości jego członka. Mężczyzna ten ma w ten sposób rekompensować sobie freudowskie potrzeby genitalne. Prawda jest jednak inna, dużo mniej zabawna. Przechadzka po dowolnym muzeum pozwala nam zrozumieć, że człowiek niewiele się zmienił przez ostatnie kilka tysięcy lat. Zawsze – nawet w najbardziej prymitywnych kulturach – pojedyncze jednostki przeznaczały wiele godzin dodatkowej pracy na wykonanie nic nie znaczących z punktu widzenia przetrwania bibelotów. Pierścionki, wisiorki, naszyjniki, nakrycia głowy. W ten sposób ludzie podkreślali swój status społeczny. Dziś również postępujemy w ten sam sposób – biżuteria wciąż spełnia ten sam cel. Samochód, dom, drogie ubranie. Istnieje jednak jeszcze dystraktom związany z takim czymś jak kredyty. Dziś osoba, nawet nie dysponując gotówką, może śmiało posiadać drogi samochód – wziąć na niego kredyty i tym samym, pozornie, podnieść swój status społeczny w oczach otaczających go osób. Jest to jednak działanie odnoszące skutek bardzo krótkoterminowy, w rzeczywistości bowiem, zamiast podnieść swój status, obniżamy go (płacimy bowiem dużo więcej za kupowaną rzecz).
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply